Transport na morzu od wieków uważany był za tani i ekonomiczny, zwłaszcza dziś, kiedy zaczęto wykorzystywać ogromne kontenerowce. Współcześnie najpojemniejsze z nich transportują jednorazowo dziewiętnaście tysięcy kontenerów, mając przy tym około 400 metrów długości. W latach dziewięćdziesiątych możliwości przewozowe statków były trzykrotnie niższe, widać więc bardzo dużą dynamikę wzrostu tego rynku w ostatnich latach. Zwiększenie ładowności kontenerowców ma spore znaczenie na całościowe koszty, ponieważ sama eksploatacja pomiędzy jednostkami mającymi 14 tysięcy TEU załadunku a największymi obecnie nie różni się zbytnio, to im będzie więcej na pokładzie kontenerów, tym jednostkowy koszt będzie się zmniejszał.
I tak rzeczywiście jest, chociaż niestety zwiększająca się ilość ogromnych statków na oceanach i morzach spowodowała spore zawirowania na rynku międzynarodowych przewozów. Znacznie zaczęły maleć opłaty transportowe, stawiając pod znakiem zapytania zyskowność prowadzenia takiej działalności. Na przykład jednostkowe stawki między Północną Europą oraz Azją kolejny raz obniżyły się dość mocno poniżej sumy 600 dolarów za transport jednego kontenera.
Spadek ten jest całkiem spory, ponieważ wynosi 23 procent w porównaniu z poprzednim tygodniem. Tak naprawdę w ostatnich miesiącach zdecydowanie częściej występowały obniżki opłat, co na pewno nie będzie cieszyć armatorów, którzy obsługują najdłuższe statki. A dużo zaczyna wskazywać na to, że w najbliższym czasie sytuacja raczej się nie polepszy, bowiem analitycy nie mają najlepszych wieści. Jak wskazują najnowsze prognozy eksport i import produktów obsługiwanych przez północnoeuropejskie porty wzrośnie jedynie o maksymalnie dwa procenty. Jest to znacznie mniejsza ilość niż rok wcześniej, gdy wskaźniki te były bliskie 10 procent.
Z całą pewnością spory wpływ na utrzymywanie się niskich cen mają również plany armatorów dotyczące kolejnych kontenerowców. Z kolei tutaj na trasach między Europą i Azją planuje się zwiększenie ładowności na poziomie 9 procent, gdyż na najważniejszych handlowych nitkach będą się pojawiać nowe jednostki o średniej ładowności 12 tys. kontenerów.