Wujek Google odwołuje prima aprilis

Wujek Google odwołuje prima aprilis

Pierwszy kwietnia to czas niepewności. Co jest prawdą, a co tylko żartem? Komu ufać? Które z sensacyjnych wiadomości okażą się następnego dnia tylko psikusem, a ile z nich zostanie z nami na dłużej? Z wszystkimi tymi pytaniami muszą mierzyć się internauci w ten wyjątkowy dzień roku. Wielkie koncerny nie ułatwiają zadania i bombardują nas zabawnymi, acz nieprawdziwymi informacjami. Przedstawimy ci najzabawniejsze żarty koncernów z poprzednich lat, a także wyjaśnimy, dlaczego gigant z Sillicon Valley zdecydował się w tym roku (ponownie) zrezygnować z uczestnictwa w tym wydarzeniu. Zapraszamy do lektury!

Żarty lat ubiegłych

W naszym prywatnym rankingu trzech najlepszych dowcipów ostatnie miejsce zajmuje marka ekskluzywnych sklepów Bloomingdale’s. Sprzedawca (także i) mrożonego jogurtu zasugerował internautom, że wyprodukuje perfum o zapachu swojego słynnego produktu. Ponoć niektórzy użytkownicy internetu rzeczywiście żałowali, że nie zostanie on wprowadzony do sprzedaży.

Drugie miejsce przypada Pizzy Hut, która z okazji kwietniowego dnia żartów, ogłosiła stworzenie piwa o smaku pizzy. Pomysł niesamowity, choć niestety także i w tym wypadku, drugi kwietnia fanom piwa przyniósł niemałe rozczarowanie. Jako ciekawostkę trzeba wspomnieć, że o ile w przypadku wielkiej sieci był to tylko żart, o tyle jeden z krakowskich pubów, z okazji swoich urodzin, we współpracy z jedną ze znanych w mieście pizzerii, faktycznie trunek taki stworzył. Zainteresowanie nie było chyba wielkie, bo warka nie doczekała się ponownego uwarzenia.

Pierwsze miejsce, wyraźnie deklasując przeciwników, zdobywa według nas National Geographic, który ogłosił, że od tego dnia nie będzie publikował już nagich zdjęć zwierząt. Pies też człowiek prawda? O błyskotliwości tego pomysłu najlepiej świadczy ciepłe przyjęcie internautów.

Dlaczego Google nie weźmie udziału w Prima Aprilis w 2021 roku?

Google już po raz drugi poinformował redakcje największych portali o tematyce technologicznej, że nie weźmie udziału w tworzeniu żartów w roku 2021. Podobnie jak za pierwszym razem, firma motywuje ten fakt globalną pandemią, która jest na tyle poważnym problemem, że nie należy żartować w jej obliczu. Czy to dobry krok? W naszej opinii ciężko zgodzić się z rozumowaniem giganta. O ile w ubiegłym roku faktycznie miało to poniekąd znaczenie symboliczne, podkreślające sytuację, w której znalazła się ludzkość, o tyle w sytuacji gdy większość osób jest już bardzo zmęczona obecnym stanem rzeczy, nie jest to najlepsze postępowanie. Ludzie czekają na takie akcenty normalności, jak choćby tradycyjne Prima Aprilis, które daje im siłę do dalszej walki z pandemią. Niestety, sprawa ta jest już raczej przesądzona.

Dodaj komentarz