Sprzedaż prostych produktów papierowych na Amazonie – niezwykle prosty i jednocześnie dochodowy biznes, który odkrywa coraz więcej Polaków

Sprzedaż prostych produktów papierowych na Amazonie – niezwykle prosty i jednocześnie dochodowy biznes, który odkrywa coraz więcej Polaków

Biznes ma wiele obliczy, a jego prowadzenie wcale nie musi być trudne. Czasami to właśnie najprostsze przedsięwzięcia przynoszą największe dochody, a dzięki procesom globalizacji i rozpowszechnieniu się sieci, można zarabiać legalnie pieniądze na wielu międzynarodowych platformach. Jedną z najlepszych jest Amazon, który daje możliwość szybkiego zbudowania dochodu pasywnego za pomocą wydawania prostych produktów papierowych.

Co rozumiemy przez proste produkty papierowe?

Amazon umożliwia uzyskanie dochodu pasywnego na wiele sposobów. Wiele polskich firm żyje z dropshippingu czy wydawania na tej platformie własnych ebooków. To jednak publikowani prostych produktów papierowych jest najłatwiejszym biznesem, do jakiego daje dostęp ta platforma.

Poprzez proste produkty papierowe rozumie się tu dwie ich kategorie. Pierwszą są tak zwane „no-content books”, a drugą – „low-content books”. Oba rodzaje produktów wydawane są w formie książek i zeszytów. Drukowane są one na żądanie. Autor tworzy pliki i umieszcza je na platformie. Gdy kupujący zamawia produkt, jest on drukowany i wysyłany.

Tak zwane „no-content books” to nic innego, jak zwyczajne zeszyty, które nie mają żadnej zawartości, poza czystymi kartkami w kratkę, linię, pięciolinię itp. Są to takie same zeszyty, jakie kupuje się u nas na przykład dzieciom. W Polsce jednak dystrybuują je wydawnictwa, a za granicą, w tym w krajach anglojęzycznych i na zachodzie Europy, bardzo często ich twórcami są zwykli ludzie, którzy nie posiadają wydawnictwa i sprzedają produkty za pośrednictwem Amazona.

Produkty określane jako „low-content books” są już decydowanie bardziej wymagające. Są to wszelkiego rodzaju dzienniki, pamiętniki i inne notatniki do zapisywania rozmaitych informacji. Te produkty są jeszcze proste do stworzenia, ale pod kategorię „no-content books” podchodzą też już znacznie bardziej złożone produkty, takie jak malowanki, książki z łamigłówkami itp.

W krajach anglojęzycznych i na zachodzie Europy bardzo popularne są malowanki adresowane do dorosłych. O ile w Polsce malowanki kojarzone są głównie z małymi dziećmi, o tyle w wielu krajach świata cenione są one jako narzędzie odstresowujące, terapeutyczne i sprzyjające refleksji. Popularne są między innymi malowanki z abstrakcyjnymi geometrycznymi wzorami i mandalami.

Łamigłówki także są bardzo szeroką kategorią produktów „no-content”, gdyż wchodzą w ich zakres wszelkie krzyżówki, sudoku, książki z labiryntami itp. Popularne są też książki dla dzieci, które mają pomóc im w nauce pisania czy liczenia.

Istnieje też wielkie zapotrzebowanie na notatniki i dzienniki do medytacji i wszelkich spraw związanych z duchowością. Takie produkty jednak często graniczą z tradycyjnymi książkami, gdyż muszą zawierać już jakiś test, objaśnienia, prowadzone medytacje, wizualizacje i afirmacje. Najczęściej wygląda to tak, że po kilku-kilkunastu stronach wstępu i instrukcji medytacji, na kolejnych stronach znajdują się już wyłącznie strony do wypełniania, na których mogą znajdować się cytaty, wskazówki i afirmacje.

Sporą część tego rynku stanowią też książki adresowane do profesjonalistów i jeżeli posiada się odpowiednia wiedzę o doświadczenie, można spróbować przygotować na przykład dzienniki i notatniki przeznaczone dla menedżerów czy marketingowców. Wchodzą w ich skład notatniki do zarządzania zespołem, drużyną, marketingiem, profilem w mediach społecznościowych itp.

Lukratywnym kawałkiem rynku wydawniczego są też wszelkiego rodzaju zeszyty dedykowane monitorowaniu zdrowia, w których kupujące je osoby mogą zapisywać na przykład wyniki pomiarów ciśnienia i tętna, poziomu glukozy itp. Takie proste zeszyty do notowania informacji zdrowotnych sprzedają się w liczbie liczącej wiele milionów, tak samo, jak na przykład notatniki do zapisywania haseł do różnych internetowych usług.

Równie rozchwytywane są zeszyty do notowania przepisów i do pilnowania diety, a także dzienniki snów. Na Zachodzie miliony osób prowadzą takie dzienniki w ramach samodoskonalenia i samoeksploracji. W Polsce również jest to popularne, ale już nie tak samo, jak w USA, Kanadzie, czy w Australii, a Amazon umożliwia sprzedaż zeszytów w każdym z tych krajów.

Kto może tworzyć takie produkty i czy trzeba mieć do tego firmę?

Produkty takie może tworzyć każdy, nie ma tu konieczności zakładania firmy. Zdecydowana większość osób, które wrzucają na Amazon swoje produkty, to osoby fizyczne i nieprowadzące działalności gospodarczej. W Polsce na chwilę obecną nie ma wymogu jej zakładania przy tym biznesie, nawet jeżeli zarabia się dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie.

Wszystko dzięki temu, że sprzedawcą nie jest oficjalnie osoba, która wrzuca tam swoje projekty. Właściwym sprzedawcą jest Amazon, a my dostajemy wynagrodzenie z tytułu praw autorskich, a taki przychód nie wiąże się z koniecznością zakładania działalności i coraz więcej jest w Polsce osób, które dochodzą do prawdziwego bogactwa bez firmy dzięki Amazonowi.

Mimo wszystko firmę warto ostatecznie założyć. Sformalizowanie takiej działalności wiele rzeczy ułatwia, a także daje przywilej odliczania kosztów. Bardzo często bowiem produktów nie tworzy się samodzielnie, lecz się je zamawia u freelancerów, albo kupuje się pliki od sprzedawców na dedykowanych publikowaniu na Amazonie platformach. Dodatkowo, aby biznes taki był skuteczny, trzeba zainwestować z czasem w narzędzia ułatwiające pracę, którymi są programy do marketingu i poszukiwania nisz i słów kluczowych.

Dochód pasywny, jaki osiąga się dzięki Amazonowi, czy każdej innej platformie, nigdy nie powinien być też jedynym źródłem utrzymania. Jeżeli ma się firmę, to w jej ramach można zajmować się rozmaitego rodzaju działalnością, świadcząc rozmaite usługi i sprzedawać produkty zarówno cyfrowe, jak i fizyczne. W dzisiejszych czasach konieczna jest bowiem dywersyfikacja dochodu.

Jak zabrać się za tworzenie produktów papierowych i jakie narzędzia są do tego potrzebne?

Produkty można zacząć tworzyć z dnia na dzień po rejestracji na stronie Amazon KDP, która jest błyskawiczna. Dostaje się po niej dostęp do panelu, który na początku może oszałamiać, jednak Amazon posiada bardzo rozbudowaną sekcję pomocy dla autorów. W pierwszej kolejności należy zapoznać się ze specyfikacjami produktów, by wiedzieć, jakie ustawienia zastosować w programach graficznych. Amazon posiada przewodniki dotyczące każdego etapu procesu. Na początek najważniejsze jest przyswojenie informacji, jakie wymagania muszą spełniać pliki manuskryptów i okładek, by mogły być one zaakceptowane. Wiedzę te tak naprawdę da się przyswoić w jeden do dwóch dni.

Produkty można tworzyć, używając do tego rozmaitych narzędzi i programów. Bardzo popularne są te darmowe i otwartoźródłowe. Do najpopularniejszych należą:

  • Inkscape – otwartoźródłowy program do grafiki wektorowej, z którego pomocą można tworzyć nie tylko grafiki, ale też dokonywać podstawowego składu tekstu

  • GIMP – otwartoźródłowy program do grafiki rastrowej, używany głównie przy tworzeniu okładek i grafik marketingowych do mediów społecznościowych

  • Scribus – otwartoźródłowy program do składu tekstu, który daje możliwość tworzenia profesjonalnie wyglądających publikacji

Do absolutnie podstawowych narzędzi należy też Canva – kombajn graficzny działający w przeglądarce, dzięki któremu można za darmo tworzyć wspaniałe produkty niskim nakładem pracy. Chociaż posiada on wersję PRO, to tak naprawdę zdecydowana większość autorów korzysta z planu darmowego, który na początek zapewnia wszystko, co jest potrzebne do rozwinięcia takiego biznesu.

Wielu autorów używa też po prostu komercyjnych, płatnych narzędzi, takich jak Adobe InDesign, Adobe Photoshop, Affinity Designer, Affinity Publisher, Viva Designer, CorelDRAW i wielu innych. Nie zawsze są one lepsze od tych darmowych i otwartoźródłowych, a główna różnica leży przede wszystkim w ergonomii. Wymienione programy darmowe są tak samo potężne, jak ich komercyjne odpowiedniki, jednak te drugie mają o wiele przyjazny interfejs, dzięki czemu nie trzeba poświęcać dużo czasu na naukę i można od razu przystąpić do tworzenia.

Przygotowując książki z łamigłówkami, warto też korzystać z rozmaitych generatorów. W Internecie można znaleźć zarówno płatne, jak i darmowe generatory sudoku, krzyżówek, labiryntów i rozmaitych zadań.

Wykorzystanie gotowych grafik i darmowych czcionek – produkty bezkosztowe i zarazem ekspresowe

Tak naprawdę to większość autorów nie tworzy sama grafik do swoich produktów, a całość – od manuskryptów po okładki – tworzy w oparciu o darmowe grafiki, których licencje pozwalają też na użytek komercyjny. Jeżeli przygotowuje się produkty z takich gotowych elementów, trzeba sprawdzić dokładnie licencje, by nie narazić się na problemy z prawem.

Darmowe grafiki do użytku komercyjnego i bez konieczności podawania autorstwa można znaleźć między innymi w na stronach:

  • Svgsilh.com

  • Pixabay.com

  • Pexels.com

Dodatkowo darmowe grafiki wchodzące w skład narzędzia Canva też dozwolone są do użytku komercyjnego, co znacznie ułatwia sprawę.

Na szczęście istnieją też setki stron, na których można pobrać grafiki na licencji CC0. Licencja ta pozwala na pobieranie grafik za darmo i wykorzystywanie ich zarówno w celach osobistych, jak i komercyjnych. Dodatkowo grafiki CC0 można modyfikować i tworzyć na ich podstawi inne. Wielką zaletą jest też brak konieczności podawania autorstwa danej grafiki. Zakres korzystania jest więc tu niemal nieograniczony, dając wielkie możliwości.

Wiele osób zapomina jednak, że w projektach nie można używać dowolnej czcionki. Używać można tych, które są darmowe do użytku osobistego i komercyjnego i których licencje dają prawo ich kopiowania, co jest konieczne w przypadku osadzania czcionek w pliku PDF. Wrzucając bowiem produkty na Amazon, trzeba osadzić wszystkie użyte w nich czcionki. Najlepiej stosować fonty na licencjach OFL, GPL i BSD.

Pliki graficzne można stworzyć, można użyć darmowych, a można także po prostu kupić potrzebne elementy, w tym czcionki i ilustracje. Największy ich wybór zapewniają strony Etsy.com i Creativefabrica.com. Dokonując zakupu na tych platformach, tak naprawdę nie kupuje się samego pliku na wyłączność, ale uzyskuje się licencję na jego wykorzystanie w celach komercyjnych, w tym na jego użycie w usługach oferujących druk na żądanie. Atrakcyjne grafiki i czcionki można często nabyć tą drogą za symboliczną kwotę, która zaczyna się czasami już od kilku złotych. Warto więc używać nie tylko zasobów darmowych, ale też zainwestować chociaż niewielkie kwoty w płatne elementy.

Taki biznes na Amazonie potrafi być niezwykle opłacalny, a wielu Polaków zarabia w ten sposób nawet ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie. Aby uzyskać taki sukces, trzeba jednak wykazać się żelazną dyscypliną, być zawsze na bieżąco z trendami i modnymi produktami, tworząc ich tysiące. Jeżeli nie ma się czasu na samodzielne ich przygotowanie, można po prostu kupować gotowe pliki PDF lub zamawiać je u freelancerów na stronach takich, jak Fiverr.com, Upwork.com, czy Freelancer.com.

Wspomnieć jednak trzeba, że pieniądze za sprzedaż pierwszych produktów otrzymuje się po trzech lub czterech miesiącach. Jeżeli jednak ma się sprzedaże w każdym miesiącu, to kolejne wypłaty są już regularne i mają one miejsce co miesiąc. Z tego powodu pierwsze 3-4 miesiące takiego biznesu trzeba łączyć z innymi formami zarabiania w ramach własnej formy lub z pracą na etacie.

Dodaj komentarz